Bez tytułu
Komentarze: 0
Od powrotu z Mediolanu jedna rzecz nie daje mi spokoju . Cały czas tułcze mi się po głowie tytuł jednego z artukułów który jakis czas temu czytałam - "zaprojektuj się na nowo" . Tak jak kiedyś wierzono że chrzest daje nowe życie i zmazuje wszystkie grzechy , dlatego chrzty byłu już u dorosłych ludzi, kapłani przytrzymywali ich głowy pod wodą troche dłużej zeby po wynurzeniu mieli wrażenie rozpoczęcia zupełnie nowego życia. Jak osoba która uniknie wypadku pokiereszowania lub nawet śmierci. Później czuje że kazdy dzień jest jakby prezentem. Zaczyna je doceniać , czerpać z niego. Zaprojektuj się na nowo. To chyba jak takie nowe przebudzenie. Czy potrzeba takiego "podtopienia" ?Czy mozna postanowic sobie że bedzie się zupełnie kimś innym i tym kimś zostać? Czy te wszystkie lata przyzwyczajeń, doświadczeń , różnych znajomości które ukształtowały mnie jako człowieka nic nie znaczą jeśli postanowię sobie zostać kimś innym ?
Dodaj komentarz