Archiwum 26 października 2015


paź 26 2015 Konsekwencja
Komentarze: 0

 Powiedziało się "A" trzeba też powiedzieć "k" . Wczoraj zaczęłam wielkie porządki w mojej głowie i wokół mnie. Dziś trzeba kontynuować zmiany. Po przejrzeniu i przyjrzeniu się wielu znajomościom musiałam w końcu przyznać że nie ma żadnej nici porozumienia ani nawet chęci żeby coś takiego budować. Także niektórym trzeba było podziękować. Przy każdym nowym okienku pojawiało się wiele pytań chyba nawet zbyt wiele. Zastanawiałam się nad tym co ludzie powiedzą albo czy to w porządku i takie tam , nie lubię sprawiać ludziom przykrości i w większości przypadków zgadzałam się np. tak oczywiście że ci pomogę, oczywiście że to zrobię , nie miałam z Tobą kontaktu przez 10 lat ale przyjmę Cię do znajomych. Takie błędne koło. Żeby cały czas się w tym nie kręcić potrzebowałam trochę szczerości i to z samą sobą. Przydała się również zdrowa dawka egoizmu, czas przestać stawiać cudze interesy ponad własnymi. Dlatego ja mam być mniej ważna niż ktoś inny i to we własnych oczach i własnym mniemaniu. O nie!  Tego już trochę za wiele , ale kiedy zrzucony balast przybrał liczbę trzy cyfrową poczułam ulgę. Zaczęłam naprawdę zaczęłam walczyć o siebie. Zaczęłam co prawda bardzo małymi kroczkami ale im większe kroki stawiasz tym większe prawdopodobieństwo ze nogi ci się po prostu rozjadą i trzaśniesz dupą o ziemię. 

mrsjones : :