Archiwum 01 czerwca 2016


cze 01 2016 Bez tytułu
Komentarze: 0

Wpadam do kuchni, włączam wodę na kawę i odruchowo zaczynam się kręcić po kuchni "w poszukiwaniu skarbów" i nagle jakiś wewnetrzny głos : Co ty robisz do cholery?! kubeł zimnej wody na głowę , no tak przecież jestem na diecie , czemu tak łatwo o tym zapominam? Przecież przygotowywałam się do tego psychicznie od dłuższego czasu . Dwa duże łyki zimnej wody - ok, już lepiej . Zaczynam powoli i spokojnie sama sobie tłumaczyć "przecież tego chciałaś , dobre rzeczy nigdy nie przychodzą ani szybko ani łatwo. Teraz jest trudno ale już niedługo zobaczysz efekty i zobaczysz że było warto" , podziałało , wewnętrzne dziecko pobiegło się bawić klockami czy też kolorować, nie istotne ważne że mam chwilę na kawę i odrobinę relaksu. Którysie zdecydowanie przyda bo z dziećmi często jest tak że dopiero wieczorem zaczynają sie spazmy....

mrsjones : :